Świder – rzeka dzieciństwa. Też tak macie? Dziś wozimy tam swoje dzieci, żeby mogły popływać w pięknych okolicznościach przyrody. To jedno z tych magicznych miejsc, w zasięgu miejskiego autobusu, które chcemy Wam pokazać.
Opcji jest kilka. Spływ kajakiem, ale Świder to rzeka płytka, spławna w zasadzie tylko wczesną wiosną. Dlatego można przejść nurtem rzeki, bo w najgłębszym miejscu sięga nam do pasa. Jest też ścieżka spacerowa lasem, wzdłuż rzeki.
Plaż małych jest sporo po drodze. Te większe są blisko stacji PKP Świder i oczywiście w miejscu, gdzie Świder wpada do Wisły. Polecamy więc dwie wycieczki. My często w sobotę jedziemy kolejką na bazar w Falenicy – jeden z najlepszych w mieście (to jeszcze Warszawa, 1 strefa biletowa), a potem podjeżdżamy do Świdra na relaks nad rzeką. Miejska plaża najprzyjemniejsza jest około południa, bo wieczorem robi się tam już imprezowo.
Ujście Świdra do Wisły to bajka – pokazujemy ją na zdjęciach. Jesteśmy na wysokości rezerwatu Wyspy Świderskie. To raj dla ptaków, dla ludzi też. Szerokie plaże, z których gdzieś w oddali widać linię wysokościowców z Pałacem Kultury. Jesteśmy tuż za miastem, a wrażenie jest takie, jak byśmy byli na wakacjach. Dojechać tu można z ronda Wiatraczna autobusem 702 (2 strefa biletowa). Wejścia na plażę szukajcie w Górkach, na wysokości gospodarstwa pod numerem Górki 16.












